Czyli kilka moich ulubionych chrześcijańskich (i nie tylko) piosenek. Można by mnożyć, wybrałam tylko kilka, bo coś wybrać trzeba było.
Dobre dla mnie na doła
I to też
Prosto z Jerozolimy
(ten język, te rytmy zachwycają mnie niepomiernie), podobnie jak i te, choć tak w stylu odmienne
Prosto z Mali
No i oczywiście nie może zabraknąć moich ukochanych gitar
Każda rzecz ma swój czas
Prosto w serce
Jak dla mnie wykonanie rewelacyjne, ciekawe co na to św. Paweł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz