14.7.09

Godność




Ich werde in die Tannen gehen
Dahin wo ich sie zuletzt gesehen
Doch der Abend wirft ein Tuch aufs Land
und auf die Wege hinterm Waldesrand
Und der Wald er steht so schwarz und leer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein
Ohne dich
Mit dir bin ich auch allein
Ohne dich
Ohne dich zähl ich die Stunden ohne dich
Mit dir stehen die Sekunden
Lohnen nicht

Auf den Ästen in den Gräben
ist es nun still und ohne Leben
Und das Atmen fällt mir ach so schwer
Weh mir, oh weh
Und die Vögel singen nicht mehr

Ohne dich kann ich nicht sein
Ohne dich
Mit dir bin ich auch allein
Ohne dich
Ohne dich zähl ich die Stunden ohne dich
Mit dir stehen die Sekunden
Lohnen nicht ohne dich



Pójdę między jodły
Tam, gdzie ją widziałem ostatni raz
Wieczór zmrok już rzuca na ziemię
I na drogi z za obrzeżem lasu
A las wydaje się taki czarny i pusty
Biada mi, o biada i ptaki już więcej nie śpiewają

Nie mogę bez ciebie być - bez ciebie
Z tobą również jestem samotny - bez ciebie
Bez ciebie liczę godziny - bez ciebie
Z tobą stoją sekundy - nie warte nic

Na konarach w grobach
Jest teraz cicho i bez życia
I oddech przychodzi mi, ach, z takim trudem
Biada mi, o biada i ptaki już więcej nie śpiewają

Nie mogę bez ciebie być - bez ciebie
Z tobą również jestem samotny - bez ciebie
Bez ciebie liczę godziny - bez ciebie
Z tobą stoją sekundy - nie warte nic, bez ciebie

I oddychanie idzie mi ciężko
Boli mnie, o Boże i ptaki nie śpiewają już

Nie mogę bez ciebie być - bez ciebie
Z tobą również jestem samotny - bez ciebie
Bez ciebie liczę godziny - bez ciebie
Z tobą stoją sekundy - nie warte nic, bez ciebie

Bez ciebie! Bez ciebie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz