23.8.10

Bóg mi świadkiem?

Mt 23,1.13-22 „Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami. Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: Kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą. Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? Dalej: Kto by przysiągł na ołtarz, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą. Ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada.”

Najniebezpieczniejsze kłamstwa – to prawdy nieco zniekształcone. – Georg Christoph Lichtenberg. O prawdzie naszych słów pisze w dzisiejszym komentarzu ks. Zenon Hanas. Posłuchajmy. „Twarde słowa łagodnego i cierpliwego Jezusa uderzają ze zdwojona siłą w nasze serca. Kilkakrotne Biada wam!, które pojawia się w Jego ustach, świadczy o tym, że nie chodziło o błahostki, ale o kwestie podstawowe. Te ostre słowa zwrócone były nie do jakiś przestępców czy nikczemników. Adresatami byli uczeni w Piśmie i faryzeusze; ludzie wykształceni, pobożni, zachowujący przepisy Bożego Prawa. Mieli oni też bez wątpienia dobre intencje i nauczając Bożych praw, chcieli służyć swojemu ludowi i współwyznawcom. Łagodny, kochający pokój Jezus podnosi głos i stawia poważne zarzuty: sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Nowych wyznawców czynicie dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami jesteście. Na zakończenie Pan Jezus krytykuje istniejącą wówczas praktykę składania przysięgi. Należy jednak zastrzec, że Panu Jezusowi nie chodziło o odrzucenie przysięgi jako czegoś złego. Przysięga jest bowiem potrzebna w niektórych sytuacjach w naszym życiu społecznym. Potrzeba przysięgi bierze się z obecności grzechu w naszym sercu. Gdyby nie było kłamstwa, przysięganie stałoby się bezcelowe. Gdyby nie grzech, wystarczyłoby nasze tak lub nie i sprawa byłaby rozstrzygnięta. Przysięga jest potrzebna tam, gdzie mamy do czynienia z sytuacją kryzysową, gdzie nie mamy zaufania do drugiej osoby. Przysięga funkcjonuje w takich sytuacjach poniekąd jako drugi świadek. O ile nie możemy przedstawić innego świadka, składamy przysięgę, że mówimy prawdę i na świadka przywołujemy Pana Boga. Przestrogi Pana Jezusa w Kazaniu na Górze dotyczą przysięgania w świecie powszechnej hipokryzji i obłudy. Takie były też najpoważniejsze zarzuty wobec faryzeuszy. Przysięganie hipokrytów jest farsą i zamiast służyć prawdzie służy kłamstwu. Módlmy się o dar czystości i prawdy naszych serc.” ks. Piotr Brząkalik, komentarz wygłoszony tutaj -Dodam od siebie - jakże to się wpisuje w teologię sakramentalnego małżeństwa, prawda?
I na koniec coś jeszcze:
„Żadna z Was nie może zwolnić się z tego obowiązku troski o zbawienie waszych mężów, dzieci, wnuków. W tym zadaniu nikt nie może was wyręczyć” – mówił opolski biskup pomocniczy Paweł Stobrawa w kazaniu do tysięcy pątniczek wypełniających kalwaryjskie wzgórze w Piekarach Śl. podczas dorocznej pielgrzymki kobiet i dziewcząt do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, która miała miejsce 22 sierpnia br.


Cytat zaczerpnięty STĄD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz